Gravel jest zdecydowanie szybszy na asfalcie od HT, pieknie idzie po ścieżkach leśnych - szutrach. Po dziurach, korzeniach jest niewygodnie to fakt. Jak dla mnie gravel musi posiadać dwa blaty z przodu, żeby był uniwersalny. I gravel też jest fajny na traski 100-200km ubrany w bike-packing. Aha i plecy nie bolą jak się dobrze ustawi rower
Ujeżdzam gravela KTM Canic od 3 sezonów i póki co moje amatorskie jeżdzenie z tendencją do wałęsania się i szukania nowych tras to dla mnie super.
I gravel też jest fajny na traski 100-200km ubrany w bike-packing. Aha i plecy nie bolą jak się dobrze ustawi rower
Mam za sobą kilka tras, a niedługo chcę zrobić najdłuższą póki co - Gdańsk-Hel i powrót, ciekawy jestem jak to wyjdzie bo to właśnie około 200km razem.
weede napisał/a:
Gravel jest zdecydowanie szybszy na asfalcie od HT, pieknie idzie po ścieżkach leśnych - szutrach. Po dziurach, korzeniach jest niewygodnie to fakt.
Mam dokładnie takie same spostrzeżenia. Gravelem w głęboki las się nie zapędzam, ale leśne ścieżki i drogi to sama przyjemność.
Mam MTB Treka Superfly czyli typowo wyścigowego w odróżnieniu od rekreacyjnych górali i gravela Krossa Eskera 6...
Wypady na 100km Trekiem to mordęga - oczywiście można ustawić go tak żeby było wygodnie podnosząc i skracając mostek, ale wtedy jest dramat w prowadzeniu tam gdzie jest jego naturalne środowisko. Poza tym na 2.2 calowych oponach na asfalcie jak już zaznasz lekkości toczenia szosy czy nawet gravela nie będziesz mieć radości z jazdy.
Gravel to taka wycieczkowa sprawa - w zależności od szerokości gumy i bieżnika, może być znacznie szybszy niż MTB lub tylko niewiele. Podstawową zaletą jest aero pozycja, dzięki której łatwiej znieść długą jazdę pod wiatr. To taka szosa na polskie drogi, z możliwością przebicia się przez gruntówki, gdzie szosą musiałbyś zawrócić. Poza tym osobiście nie cierpię jazdy po mieście ulicą i jak tylko jest ścieżka to z niej korzystam - szosą z oponami nabitymi do 7-9barów ścieżka też będzie morderstwem.
Jeśli miałbym jednak wybrać 1 rower to bez wątpliwości MTB - który przejedzie wszędzie...
Jeśli miałbym jednak wybrać 1 rower to bez wątpliwości MTB - który przejedzie wszędzie...
x2
Bo co, jadę sobie fajną leśną ścieżką, a tu nagle piach kamcory, korzenie i lipa trochę. Mało agresywny bieżnik czy brak amora można przeżyć, ale tak wąska kiera nie sprawdza się na luźnej nawierzchni, nie da się szybko i pewnie jechać.
Rower jest ok , najlepsze co w nim jest to napęd : przerzutki SRAM X5 - uwielbiam je.
Hamulce - to raczej spowalniacze, w szczególności tył.
Opony ok - ale na luźne piaski potrzebny inny bieżnik - szybko zrywają przyczepność.
Nalatane ok 6k km, póki co się jeszcze nie rozsypał.
Pilar, bardzo fajny wybór, coś pomiędzy MTB a gravelem. Fajny dosyć lekki sprzęt na wszelakie warunki.
A te rowery z decathlonu całkiem całkiem są, teraz mają też sporo sensownych rowerów premium. Mają fajnego gravela np, robi na żywo mega pozytywne wrażenie.
Tylko Tacx lub Elite.
Za 1000 ja bym się nie pchał w trenażer, bo są zwyczajnie głośne. Takie z kasetą są super, ale to cena x2. Ewentualnie airbike wypożycza trenażery - możesz sobie wziąć na testy, żeby sprawdzić czy to Ci pasuje na dłuższą metę.
Jeśli masz miejsce może pomyśl o rowerku spiningowym.
Tylko Tacx lub Elite.
Za 1000 ja bym się nie pchał w trenażer, bo są zwyczajnie głośne. Takie z kasetą są super, ale to cena x2. Ewentualnie airbike wypożycza trenażery - możesz sobie wziąć na testy, żeby sprawdzić czy to Ci pasuje na dłuższą metę.
Jeśli masz miejsce może pomyśl o rowerku spiningowym.
Dzieki za info.
Mieszkam w domu więc hałas mi nie przeszkadza. Wiem, że mata wygłuszeniowa dużo daje.
Główną kwestią jest sprawa jakości i ew obsługi wirtualnych tras.
1000 to za mało na trenażer typu smart, czyli zmianę obciążenia będzie trzeba robić samemu manetką.
Z taxa będzie do sięgnięcia Satori
https://www.centrumrowero...ASABEgKny_D_BwE
W grę zawsze niby wchodzi używka, ale to sprzęty, które często w jakimś stopniu niedomagają, albo mechanicznie albo problemy są ze sparowaniem z elektroniką, więc trochę strach brać używki bez gwarancji. No i teraz trochę kiepski moment na zakup zaczyna się sezon na chomikowanie...
A te rowery z decathlonu całkiem całkiem są, teraz mają też sporo sensownych rowerów premium. Mają fajnego gravela np, robi na żywo mega pozytywne wrażenie.
Gravele decathlonu cierpią niestety na choroby wieku dziecięcego, sporo reklamacji na dzwoniącą przednią tarczę hamulcową i koszmarnie utrudniona zmiana opony ze względu na kształt obręczy.
Nie mniej cenowo to niezła oferta i gdyby miał sztywne osie pewnie bym kupił Tribana zamiast Eskera.
No i kupiłem trenażer. Najtańsze elite. Póki co bez dodatkowego nadajnika. Celowy ruch żeby w ogóle sprawdzić czy to się u mnie przyjmie. Podobno jest cichy i niezawodny i nie zżera tak opony jak metalowe rolki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum