Auto: FN2
Dołączył: 29 Lis 2014 Posty: 90 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-12
Auto jest świetne i na Twoim miejscu dałbym sobie na razie spokój z kombinowaniem ze skrzynią..nie lepiej wyremontować seryjną na OEM gratach i w końcu cieszyć się jazdą?
nie lepiej wyremontować seryjną na OEM gratach i w końcu cieszyć się jazdą?
druga skrzynia już po wstępnej rewizji... zostanie OEM, trzeba się spieszyć bo wiosna coraz bliżej a trzeba sprawdzić dobrze sprzęt przed wypadem na nurb!
są jeszcze dwa miejsca.. kto leci ze mną ?
_________________ "if u think Ur in a total control of a car u ain't drive it fast enough!! "
Coś pięknego taki wypad, fajna inicjatywa
Jeszcze nie w tym, ale na bank w przyszłym, może uda się razem.
A w tym pewnie znowu Brno zaliczę z waszą ekipą
Na Brno też się piszę. Na Nurba bym poleciał, ale za bardzo mi się moja eska podoba i za dużo w niej utopiłem piniendza.
taaa .. aa moja mi się nie podoba i nie włożyłem ani zeta
a tak serio ... to pamiętajmy że nie trzeba od razu bić rekordów, nie zamierzam gonić na złamanie karku tylko tyle żeby pochwalić się czasem który i tak będzie ślimaczy w porównaniu do wariatów których człowiek już sie sporo naoglądał, w zeszłym roku na tourist day spotkałem chłopaków z polski co przyjeżdżali civicami 5 gen czy EP3 po prostu żeby mieć mega fun i spełnić marzenie .... i to mi sie podoba, zawsze myślałem ze to trochę przereklamowany pęd za wynikiem na stoperze ale obiekt wyrywa z kapci i nawet emerycka jazda daje takie wrażenia że ciężko to opisać
_________________ "if u think Ur in a total control of a car u ain't drive it fast enough!! "
Auto: jest! ;) Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Maj 2011 Posty: 1631 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2018-02-28
zazdraszczam, pojechalbym nawet rowerem... ale jak czytalem cennik w razie gdy "wiesz ze przyjebiesz ale Ci nie szkoda bo jedziesz e36" tooo jednak troche szkoda
Krzyh00, zgadza się, chora kasa, ale zawsze można wynająć wypatroszonego swifta który potrafi mocno zdziwić... a pozatym kto z nas nie ryzykuje jak odkręcamy zegarek na publicznej drodze wiedząc że można komuś zrobić krzywdę i płacić do końca życia rentę ?
_________________ "if u think Ur in a total control of a car u ain't drive it fast enough!! "
Auto: jest! ;) Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Maj 2011 Posty: 1631 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2018-02-28
to troche inaczej. raz ze to nie droga publiczna wiec i nastawienie inne, dwa ze wypozyczajac tego swifta, cennik w razie dzwona, nawet w przypadku wykupienia ubezpieczenia, polowicznie bierzesz na siebie. a połowa z "w chooy" to na przyklad dla mnie nadal "w chooy" bo samej frajdy z jazdy tym swiftem absolutnie nie neguje, wrecz mysle ze bedzie wieksza niz cokolowiek co moglbym na ten moment ze soba zabrac.
w skrocie - osobiscie slyszalem ostatnio historie dwoch gosci ktorzy zostawili po 100k na tym obiekcie za posprzatanie balaganu po sobie.
i znów się z tobą zgodzę..., ale nie jesteś człowiekiem z pierwszej łapanki i trochę już w życiu kierownica pokręciłeś wiec nie ma co od razu zakładać że będzie tak źle
btw. sprawdzam wariant dodatkowego ubezpieczenia bo już w zeszłym roku zaszczepiłem znajomemu agentowi temat i mówił że z nurbem nie będzie problemu .. napisze jak coś z tego wyjdzie
_________________ "if u think Ur in a total control of a car u ain't drive it fast enough!! "
Auto: jest! ;) Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Maj 2011 Posty: 1631 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2018-02-28
Yaca napisał/a:
i znów się z tobą zgodzę..., ale nie jesteś człowiekiem z pierwszej łapanki i trochę już w życiu kierownica pokręciłeś wiec nie ma co od razu zakładać że będzie tak źle
jak na ironie im lepszy kierowca tym wieksze ryzyko dzwona im wiecej umiesz tym mniej pokory, wiecej ryzyka. gdyby nie te kosmiczne kwoty za wycieczki poza tor, prawdopodobnie przejechalbym ten tor na swoim limicie bez zajakniecia, ale wiedzac ile moze potkniecie kosztowac bede szczerze osrany po kołnierz. jezeli ktos nie ma problemu z tym zeby przejechac sie na pol gwizdka - zazdroszcze dla mnie max ryzyka jakie podejme - i to tez mocno w boju przeszacowane - to wartosc sprzetu ktorym jade.
mam to samo, lece na limicie to z pelna swiadomoscia, ze sprzeg moge roz...w mak, ale jak dochodza mi koszty tzw "sprzatania" po sobie to juz boli cholernie.
Daj znac jak z tym ubezpieczeniem, jakie warunki itd
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum