a jak będą przelakierowywane to na czarno bo to jedyny kolor jaki uznaję na felgach
Kurde nie kumam tego Wiem, że czarne felgi mają mnóstwo zwolenników, ale po pierwsze... Jak się kręcą to nie widać wzoru i wyglądają jak stalówki, a po drugie, felga będzie wiecznie bardziej czarna niż opona (chyba że opona będzie regularnie smalcowana).
No czepiam się może, ale od lat próbuję zrozumieć fenomen czarnych felg, hahah
Auto: evo x 630+
Dołączył: 04 Sty 2007 Posty: 563 Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-02-01
Spieszę z wyjaśnieniem..
Miałem felgi w kolorach: grafitowym, białym (dwa komplety), brązowe (dwa komplety) srebrnych z tonę oraz czarne (dwa komplety)
Dla mnie nie felgi nie musi być wydać. Ma spełniać swoje zadanie, mieć określone parametry i być firmy, którą uważam za najlepszą i odpowiednią dla mnie. Nie interesuje mnie czy ktoś ją rozpozna czy nie, obchodzi mnie to czy ktoś robią nad nią ohy i ahy. Bo tylko ten kto się zna będzie wiedział co to za felga niezależnie od koloru. Ja poza jednym epizodem z pomarańczowym lakierem na EG wtedy z b16 robię wszystko proste i stonowane, nie rzucające się w oczy. Jak zrobiłem swapa na K20 i wpaliłem klatkę to samochód był biały bez amberów na brązowych te37 (rany boskie to było 10 lat temu ). Prostota się nie nudzi, dzięki czemu nie kombinuję z nudzącymi sie gadżetami czy wyglądem auta.
A teraz te felgi będą srebrne dopóki lakier się nie zniszczy na nich
A i najważniejsze ... na czarnych nie widać tak brudu a po 30 złapało mnie lenistwo i nie chce mi się tak myć kół dokładnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum