Krzych00 co mozesz powiedziec po zmianie skrzyni na S80? Znaczaco poprawiles czasy, lepiej sie jezdzi? Tez mam b18 z s9b i zawsze brakuje mi 1-2s do czolowki i zastanawiam sie czy zmiana skrzyni faktycznie pomoze cos z tego urwac...
Nie ku*wa, zaszkodzi nawet na wprost zmiana skrzyni z s9b na s80 to przepaść. Robiłem cos takiego w 230konnym B18. A jakieś wyjścia z zakrętów na dwojce i tym podobne muszą nadrobić, bo s9b jest totalną porażką.
_________________ doloty, wydechy i Hondy Turbo/NA na życzenie - NGS-R
Nie ku*wa, zaszkodzi nawet na wprost zmiana skrzyni z s9b na s80 to przepaść. Robiłem cos takiego w 230konnym B18. A jakieś wyjścia z zakrętów na dwojce i tym podobne muszą nadrobić, bo s9b jest totalną porażką.
Wszystko zależy od obiektu. Jechałem Ułęż w sobotę i w miarę fajnie pasowały mi biegi do zakrętów - jednak brakowało trochę mocy. Zastanawiam się czy zysk w przyśpieszeniu nie strace na machanie lewarkiem
Krzych00 ma film na YT z porównaniem, Naszor też i jakoś tej przepaści w czasie nie widać.
Tak czy siak to zmienię ale ciekawy jestem opini kogoś kto ogarnia i przesiadł się z S9B bez urazy Fawor
Auto: jest! ;) Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Maj 2011 Posty: 1631 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2018-05-14
Ogolnie troche temat rzeka no ale pokrotce.
Nie ma żadnego wyraznego zysku na przyspieszeniu, bo skrzynia mocy silnika nie zmienia. Oczywiscie mowimy tu o warunkach bojowych kiedy auto juz jest w ruchu, bo sam start jest faktycznie lepszy. Robilismy testy wzgledem bylej limonowej na obu skrzyniach na prostej. Na s9b oba auta szly w miare rowno (jest gdzies filmik w tym temacie), po zmianie u mnie na s80 faktycznie pierwsze dwa biegi odskakuje moze z dlugosc auta z hakiem, po czym kolejne biegi idziemy nadal rowno. Nie ma zadnej przepasci poza subiektywnym zupelnie odczuciem ze na s80 auto idzie jak wkvrwiony dzik a na s9b jest wrazenie jakby sie ciagnelo przyczepke z gruzem. Inna tez sprawa ze mam czworke i piatke z s4c bo w seryjnej s80 przepiecie z 3 na 4 to wrazenie jakby sie wyrzucilo kotwice, przeskok jest wyraznie wiekszy niz w s9b miedzy tymi biegami.
W teorii wiec powinno byc podobnie a w praktyce jest roznie. Wszystko zalezy od obiektu, na torze w pszczolkach s80 bardziej przeszkadza niz pomaga. Na s9b jechalem prawie caly tor na dwojce wbijajac tylko na chwile troje na prostej startowej. Teraz mieszam biegami jak nawiedzony, bo co chwila musze na sekunde zapiac ta trojke i trace na plynnosci jazdy. Rekordowy czas na s9b z zeszlego roku i s80 z tego roku rozni sie wlasciwie drugim miejscem po przecinku..
..aaale to auto glownie pod kjs gdzie czesto sa nawroty, ciasne szykany i tam juz s80 robi roznice. Wszedzie tam gdzie trzeba sie mocno hamowac i odepchnac prawie z miejsca ma to sens. Ciezko o jakies porownanie w warunkach rajdowych, wiec pozostaje odnosic sie do roznic w czasach miedzy "regularnymi" zawodnikami pomiedzy imprezami. No i tu po zmianie skrzyni momentami zrobila sie przepasc (monte karlino i wygrana generalka z zupelna dewastacja klasy gdzie wczesniej w klasie deptali po pietach).
Na s9b moim zdaniem da sie robic czasy tylko trzeba szanowac predkosc w zakrecie. Przelozenia sa dlugie wiec pakowanie sie w zakret na bombie i korygowanie gazem odpada. Czesto trzeba tez psuc optymalna linie, wychodzic szeroko, wczesniej hamowac, zeby na wyjsciu nie spasc z obrotow i wtedy roznice miedzy s9b a s80 nie beda kolosalne, ale jazda nieco bardziej meczaca na s9b.
Natomiast jesli chodzi o sama jazde, czysty fun, uczucie ze cos sie dzieje i jest szybko... no to s80 robi robote bez dwoch zdan
_________________
Ostatnio zmieniony przez Krzyh00 2018-05-15, w całości zmieniany 1 raz
Auto: jest! ;) Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Maj 2011 Posty: 1631 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2018-06-10
kolejna impreza rajdowa za nami, Rajd Koszalinski zakonczony na 2 miejscu w klasie (za bezkonkurencyjnym e30 f20c) i 4 w generalce.
odcinki dosyc meskie, pomijajac prolog. mimo seryjnego linkowego recznego i karygodnego babola na jednym z nawrotow czwarty czas w generalce:
kolejny odcinek, nie dosc ze pod gorke to praktycznie same proste, takze jechany trzy razy pogrzebal walke o generalke, mocniejsze auta wkladaly nam tyle ze na pozostalych oesach bylo to nie do nadrobienia
trzeci odcinek, tu juz moje klimaty. strzelilismy na tym odcinku najlepszy czas w generalce
czwarty oes, tez bardzo mi podszedl, maly blad na ostatniej szykanie i auto zanurkowalo przodem w dziure, zbyt pazernie gazu dodalem na wyjsciu, czwarty czas w generalce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum