Auto: hondon
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 2019 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-19 Lakierowanie a detaling
Zastanawiam się nad odnowieniem lakieru u lakiernika. Czy przy kładzeniu nowego lakieru można go przygotować pod przyszłe zabiegi detalingowe? Czy jest coś o czym warto pomyśleć na etapie lakierowania? Od razu mówię, że pytam jako kompletny laik.
Auto: yaris ts
Dołączył: 14 Mar 2010 Posty: 582 Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-01-19
mozesz poprosic lakiernika o niepolerowanie samochodu po wizycie u niego, bo na 95% robote ta spieprzy zbierajac przy tym duzo lakieru a pozostawiajac mnostwo rys, hologramow i bog wie czego jeszcze. tak jak pisze commando, nalezy zwrocic uwage na poprawne przygotowanie powierzchni pod lakierowanie. spotkalem sie z mnostwem malowanych samochodow (w tym moj -_-), ktory ma rysy pod bezbarwnym lakierem, z ktorymi nic nie da sie zrobic. przydaloby sie, zeby lakiernik nie uzyl zbyt duzo/malo utwardzacza podczas kladzenia klaru - to rowniez moze wplynac na pozniejszy efekt i poziom trudnosci przeprowadzenia korekty.
wystarczy dobrze przygotowując powierzchnie pod bazę, dobrze położyć bazę i na to bezbarwny- tez dobrze później jakieś małe niedociągnięcią podciąga się polerką.
To i ja dodam swoje trzy grosze...
O lakiernika w PL jest bardzo trudno... fakt, sa tacy ktorzy dobrze umaluja ale proste elementy, bez szpachli w sensie. Niestety, wgniotka, klepany element, rysa zrobiona specjalnie przez jakiegos debila, kluczem i juz zaczynaja sie problemy. Rysy o ktorych mowicie to nie jest wina zle dotartach elementow, tzn nie do konca. Wiekszosc lakiernikow nie przestrzega podstaw w tym czasu potrzebnego do doschniecia poszczegolnych warstw. Poza tym ida troche na skroty nie przykladajac sie do szlifowania wszystkich miejsc, efekty sa takie ze odbierajac auto od lakiernika mamy piekny, rowniutki lakier, niestety po paru miesiacach eksplatacji pojawiaja sie rysy... to nic innego jak tzw "siadanie" szpachli, podkladu. Wychodza niedociagniecia, niestety bardzo trudno jest sie ustrzec przed tego typu problemami, fakt ze wiekszosc lakiernikow pozniej to poprawia w ramach "gwarancji" ale jest to kolejne odstawienie auta, czekanie w kolejce itd.
Szczerze... widzialem w swoim zyciu setki malowaych samochodow, sam oddawalem do malowania dziesiadki razy i jeszcze nigdy ale to przenigdy nie trafilem na takiego lakiernika do pracy ktorego nie moglbym sie przyczepic i to u takich gdzie malowanie elementu kosci 150zl jak i u takich gdzie kwoty zaczynaja sie od 700 za element.
Ogolnie malowanie to najgorsza rzecz z prac przy samochodzie.
P.S.
Jak poprosisz o niepolerowanie auta przez lakiernika to sie nie przestrasz iloscia zaciekow, wtracen itp... Naprawde jest tego zazwyczaj masaaaa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum